Wybierz język EoF

Od kreatywności do prezentu

Piekarze Chleba Miłosierdzia

"Sami je karmicie” to zaproszenie, które Jezus w Ewangelii Marka w rozdz. 6 kieruje do swoich uczniów i do nas, dzisiejszych uczniów, aby nasze życie było pokarmem i darem.

Pan prosi nas, abyśmy ofiarowali Mu bez zastrzeżeń to, co mamy „jako chleb”. Nie tylko rozumiane jako materialny chleb, ale wszystko, czego człowiek potrzebuje do godnego życia, który zatem promuje dobre zdrowie, pracę, wiedzę, wiarę. Ale aby móc dawać, musimy najpierw przyznać, że otrzymaliśmy.

W rzeczywistości to zdanie bardzo nas prowokuje. Czasami łatwiej jest nie zawracać sobie głowy i powiedzieć tym, którzy pukają do naszych drzwi: „Nie mam nic z tego, o co mnie prosicie”. Z drugiej strony Jezus wzywa nas do zaangażowania, do „niemycia rąk”, do nie pozostawania obojętnym wobec tak wielkiego ubóstwa.

On chce uczynić nas uczestnikami Jego dzieło zbawienia, ponieważ Chrystus jest tym, który zaspokaja głód ludzkiego serca, ale postanowił to zrobić za naszym pośrednictwem i nadal pokłada ufność w naszym niedostatku.

Dlatego wezwanie Pana jest zaproszeniem, aby zawsze stawiać siebie na szali, przyjmować możliwości, które Opatrzność daje nam czasem niespodziewanie. Nie czekając na większe zasoby moralne i materialne. Pewni, że w momencie wkroczenia do walki zdajemy sobie sprawę, że mamy znacznie więcej, niż nam się wydaje, a pewne talenty czy uzdolnienia pokazują swoją skuteczność dopiero w relacjach z innymi.

Właściwe składniki Chleba Miłosierdzia

Od nas więc zależy, jak zdobyć dobre i właściwe składniki, aby wyprodukować „dobry chleb”. I w tym mamy nadzieję, że spotkanie, które wkrótce będziemy mieć, będzie dla nas wielką pomocą.

Ten chleb, aby był smaczny, wiemy, że potrzebuje zdrowych i wysokiej jakości składników, a mianowicie współczucie i pasja. Nie może zabraknąć również w naszym przepisie, spojrzenia pełne zaufania oraz wyciągnięta ręka, cierpliwość, wszystko połączone przez uspokajające uśmiechy.

Prawdziwy Chleb Miłosierdzie można wytwarzać w obfitości, aby nakarmić więcej ludzi. Dzieje się tak dzięki profesjonalizmowi i współpracy tak wielu braci i sióstr, którzy dążą do tego samego celu co my, a mianowicie, aby razem zrobić więcej dla nas i dla innych. To prawda, że ​​w każdym miejscu życia już coś robimy, ale razem być może możemy i chcielibyśmy odważyć się zrobić więcej.

catechist_in_africa

Postać katechety w Afryce

To naprawdę bardzo dobrze, że szkolenie, które przeprowadzimy we Włoszech, gdzie rzeczywistość Spazio Spadoni narodziła się i rozwija, adresowana jest także do niektórych katechetów. To wielki dar, bo co innego wiedzieć i mówić „ze słyszenia”, a co innego zobaczyć na własne oczy.

Przy tej okazji również ważne i wzbogacające będzie spotkanie z różnymi realiami wolontariatu. To będzie prawdziwa szkoła życia, bo spotkanie jest funkcjonalne dla poznania.

W rzeczywistości nawet w Afryce istnieje postać wolontariusza, chociaż nie ma zorganizowanego wolontariatu, jak w Europie, a zwłaszcza we Włoszech. To właśnie katecheci jako pierwsi animują i angażują innych w praktykę dzieł miłosierdzia, takich jak odwiedzanie chorych, uwięzionych, opuszczonych. Jednak często występują pod inną nazwą, na przykład „Charity Works”.

Być katechetą w wielu krajach świata, na przykład w Afryce, to wielka misja. Przede wszystkim potrzeba kilku lat treningu. Następnie, aby żyć tym apostolatem, trzeba co tydzień wziąć dzień wolny od pracy w polu, aby odwiedzić wspólnoty. Dzieli ich kilkadziesiąt kilometrów, ale trzeba zapewnić cotygodniowe spotkania z katechumenami, chorymi i rodzinami. Wymagane jest duże zaangażowanie. W rzeczywistości, jak wiemy, prawie wszyscy nie mają samochodów ani odpowiednich środków transportu, więc poruszają się pieszo.

Usługa, która jest mile widziana i doświadczana jako prawdziwa misja

W Kościele afrykańskim postać katechety jest nieodzowna. Chociaż nie pełnią tej samej roli sakramentalnej, są porównywalni z diakonami stałymi i odgrywają centralną rolę w działalności parafii. Czasem to oni prowadzą chwile modlitwy, bo cieszą się niekwestionowaną wiarygodnością i ludzie im ufają. Zostały im wyraźnie powierzone przekazywanie wiary i często towarzyszą dzieciom w ich życiowych wyborach, w tym w wyborze powołania. Katecheci są rzeczywiście prawdziwym bogactwem Kościoła.

Przyjemnie jest też patrzeć, jak w trudnych dla Kościoła czasach zajmują się uwrażliwianiem chrześcijan, aby zorganizowali coś, co można by zanieść więźniom lub szpitalom. W Afryce nie ma pomocy publicznej. Podczas celebracji eucharystycznej, podczas Ofiarowania, nie może zabraknąć prezentacji różnych produktów dla ubogich we wsi.

Z pewnością Bóg prosi nas o gotowość, abyśmy pozwolili się napełnić Jego współczuciem, abyśmy mogli mieć pełne serce, które jest pożyteczne dla innych.

Jako współpracownicy czujemy w naszych sercach silną odpowiedzialność za wniesienie naszego wkładu poprzez przeżywanie tej misji współodpowiedzialność. Bo jesteśmy wezwani, by być blisko naszych braci i sióstr z pokorą, ale także z entuzjazmem i konsekwencją życia. Wtedy bycie razem pomoże nam lepiej się zorganizować sieć i doprowadzić do poprawy. Niech odbiorcy Dzieł Miłosierdzia staną się bohaterami razem z nami.

Spotykamy się w duchu miłosierdzia, słuchając się nawzajem, aby uniknąć kontynuacji ducha paternalizmu, który zawsze ma gotowe rozwiązanie, ale tworząc nowego ducha. Właśnie w tym działaniu leży nowość Spazio Spadonipraca. Stoi na świecie jako sługa, kierując się pragnieniem promowanie działań miłosiernych poprzez współpracę wszystkich.

Sztuka maieutyki

Jak sugeruje filozof Sokrates, „musimy nauczyć się wcielać w życie sztukę czerpania”. To, czego czasami brakuje w naszych dialogach, to właśnie umiejętność słuchania drugiej osoby, bez udawania chęci i natychmiastowego udzielania odpowiedzi. Jak mówi inny mędrzec, „ludzkie serce nie jest workiem, do którego każdy może włożyć rękę”. Miej pragnienie zrozumienia tego, a następnie szukaj wyjścia, rozwiązania. Sprawić, by druga osoba poczuła, że ​​jest ważna i że jej myśli, refleksja, sposób widzenia i postrzegania rzeczy nas interesują i mogą zasugerować coś, co możemy zrobić, aby lepiej jej pomóc.

Sztuka maieutyki jest sztuką hodowczyni, tej, która pomaga kobietom przy porodzie. Poprzez praktykowanie tej sztuki Mistrz pomaga uczniowi wydobyć na światło dzienne myśli i prawdę obecną w duszy.

Tak jak opiekunka pomaga kobietom przejść przez bóle porodowe, tak Mistrz prowadzi uczniów w badaniu ich dusz. Przez bóle spowodowane fałszywymi opiniami, uwarunkowaniami, wątpliwościami, uprzedzeniami i zakłopotaniami, które podobnie jak bóle porodowe upadają na twarz ucznia w jego wysiłku rodzenia się.

Słuchając ludzi, sami dają nam poznać przyczyny swojej trudnej sytuacji, a także możliwe rozwiązania. Dlatego w tym czasie oczekiwania bardzo ważne staje się dobre i odpowiedzialne przygotowanie się do lipcowego spotkania. Również poprzez materiał udostępniony i przesłany przez Spazio Spadoni.

Niestety, jesteśmy przyzwyczajeni do paternalizmu. Zawsze oferował nam rozwiązania i nie nauczył nas zbyt wiele o tym, jak samodzielnie szukać rozwiązań. Powoli zaczynamy zdawać sobie sprawę, że ten system nie może już działać. Czujemy potrzebę i wymagamy, aby obok nas byli ludzie o wielkim sercu, cierpliwi i pomocni, którzy zamiast dawać nam ryby, uczą nas łowić!

Siostra Gloriose Nshimirimana
Siostry Zgromadzenia Misjonarzy Santa Gemma

Czytaj także

Dawanie przestrzeni kreatywności

Moja Misja Ambasadora Dzieł Miłosierdzia w Spazio Spadoni

Z Włoch do Beninu: Siostra Beatrice przedstawia Spazio Spadoni I Dzieła Miłosierdzia

Spazio Spadoni, Założyciel Luigi Spadoni otrzymał Honorowe Obywatelstwo Rosolini

Świadectwo Siostry Giovanny Chemeli: „Spazio Spadoni… Przestrzeń też dla mnie!”

Źródło

Spazio Spadoni

Może Ci się spodobać